Wojenne losy Płoniny
Na portalu www.bolkow.net znajdują się ciekawe informacje dotyczące wojennych losów zamku i pałacu w Płoninie, a które są kompletnie pomijane w popularnych opracowaniach dotyczących tego zabytku. Autorem opracowania pod tytułem „Koegzystencja ludności polskiej i niemieckiej w okresie od maja 1945 do października 1946 w relacjach niemieckich mieszkańców byłego powiatu bolkowskiego„ jest pan Roman Sadowski, a pełną treść można przeczytać klikając ten link. Poniżej wybrane fragmenty dotyczące interesującego nas pałacu w Płoninie:
(…) Historia ewakuacji sąsiedniej Płoniny jest znacznie bogatsza w zdarzenia, gdyż tutaj w miejscowym zamku Wilhelmsburg mieścił się aż do lutego wiejski obóz dziewcząt, po likwidacji którego ulokowano tu obóz przejściowy dla pochodzących z Górnego Śląska współpracowników wywiadu wojskowego. Na początku lutego 1945 r. urządzono w zamku szpital wojskowy, a 15 marca zakwaterował się w nim oddział wywiadowczy, do którego należeli także Rosjanie w mundurach Wehrmachtu. W kwietniu znalazł zamek zastosowanie jeszcze jako obóz szkoleniowo – wypoczynkowy dla żołnierzy, którzy opuścili go dopiero rankiem 8 maja 1945 r (…)
Opowieści o ukrywaniu skarbów i drążeniu tuneli w zestawieniu z tymi faktami nie mają racji bytu i należy je potraktować jako bajki. Przeznaczenie pałacu na obóz szkoleniowy wywiadu jest bardzo ciekawym i nierozpoznanym do dzisiaj wątkiem.
Jest jeszcze jedno wspomnienie dotyczące tym razem mieszkańców wsi:
(…) Usuwanie Niemców z Płoniny rozpoczęło się 26 lipca 1946 r., wyznaczono dla nich okolice Lethmate i Steinhagen w strefie brytyjskiej. Drugi transfer z października 1946 r. pozostał w radzieckiej strefie. W Płoninie odnotowano wyjątkowy wypadek optowania za Polską, który dotyczył lokalnego dróżnika, Gustawa Weiβa, z rodziną (…)
Czy ktoś zna dalsze losy tego dróżnika ? Czy został wysiedlony mimo swojej deklaracji, czy pozostał w Płoninie ?